piątek, 15 czerwca 2012

Real Cubus


Dosyć długo zastanawiałam się czy wrzucać te fotki, bo... hmmm... są jakie są. Ale wrzucam:) Oto moja wczorajsza stylizacja, a raczej połowa stylizacji, ponieważ:
jestem jeszcze w kapciach, wybaczcie:)
brak mi naszyjnika kwiatka
I dosyć ciężko jest samej sobie robić zdjęcia na szybko, tym bardziej, że śpieszyłam się do dentysty i w międzyczasie szykowałam Dawidka do przedszkola.
Ale ogólnie chciałam Wam pokazać jak się prezentują te tregginsy. Konieczna jest do nich tunika, żeby ukrywała bioderka:) Tutaj szara "no name". Do tego miałam brązowe sandałki, mam nadzieję, że już wkrótce pojawią się na moim blogu.

Życzę Wam miłego weekendu, my wyjeżdzamy do rodziny M. i tam pewnie będziemy oglądać mecz hehe:)
Buziaczki"*








tunika- no name
tregginsy - Cubus
lakier - Oriflame

5 komentarzy:

  1. musimy jutro wygrać! z Czechami będzie nam łatwiej niż z Rosją. jak przegramy, będzie to wieeeeeeeeeeeeeelka porażka, tym bardziej, że Czesi wcale nie mają takiego dobrego składu, żeby nie dało się ich pokonać! pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. swietne spodnie ;) dziekuje za mile slowa i zapraszam do mnie na konkurs :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje kapcie wymiatają moja droga <3 :D
    ale tregginsy kocham chce też takie mieć!!!!\oddawaj! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. haha spokojnie moje kapciochy tez juz były na blogu :P
    to gadaj w której szafie to wykradnę! :P

    OdpowiedzUsuń
  5. to miło :) będę niebawem z całym arsenałem :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza.