środa, 29 lutego 2012

Inspiracjeeeeee

Miałam już dawno pokazać inspiracje, jednak coś mi w życiu się chrzani i miesza, że nie mam na nic ochoty. Nawet jeszcze nie zrzuciłam wszystkich fotek z telefonu na komputer więc to tylko taka przystawka fotograficzna:)













Trochę tego jest:)

I to co jest bardzo prawdziwe, fragment piosenki Juli:

ZA KAŻDYM RAZEM
WIĘCEJ
TYCH SŁÓW PRZEZ KTÓRE CIERPIĘ
ZA KAŻDYM RAZEM
GŁĘBIEJ
A WCIĄŻ WRACAM PO WIĘCEJ...

wtorek, 21 lutego 2012

Koturny

Dzisiaj mam kilka zdjątek w moich koturnach. Są mega wygodne lecz niestety są deko na mnie za duże. Mają ten sam rozmiar co noszę, a jednak gdzieś mi w nich noga ucieka. Czy warto się przemęczyć czy lepiej się ich pozbyć? Nie wiem. Od dawna polowałam na buty z niezbyt dużym koturnem, to jedyne kryterium konieczne przy zakupie butów. Jestem w kropce.








Jestem tez w marmurkach, które pokazywałam w jednym z poprzednich postów.
ostatnio wieczorami siedzę troszkę w Internecie w telefonie i nazbierało mi się inspiracji. Więc pewnie wkrótce będzie post z inspiracjami. A teraz jedna: paznokcie. Świetne.

poniedziałek, 20 lutego 2012

stylizacja

Dzisiaj kilka zdjęć moich nowych ciuszków. Jak na złość znowu aparat się zepsuł mozna z nim robić wszystko tylko nie zdjęcia!!!! Poratowałam się telefonem:)
Listonosz przyniósł mi dzisiaj moje koturny, ale o nich kiedy indziej.











bluzka nude - Butik
bluzka z łatami - Allegro
spodnie - Allegro

niedziela, 19 lutego 2012

Kliczko, Chisora i reszta:)

Witajcie:)
Mój post jest troszkę zaskakujący, nawet jak na mnie, bo nigdy nie sądziłam, że będę pisała o boksie!!!
Ale chcąc nie chcąc, mając faceta w domu i telewizor w pokoju siłą rzeczy byłam zmuszona na oglądanie mega ważnej walki. Nie jestem tym jakoś zainteresowana nie jest to jakaś moja ulubiona dyscyplina, ale ta walka była warta obejrzenia bo... . No własnie nie dla samej walki, ale dla zachowania Chisory. Nie rozumiem jak to mozna kogoś uderzyć w twarz tak publicznie na ważeniu a potem napluć jego bratu w twarz przed kamerami. Zachowanie straszne i niekulturalne oraz niesportowe. Bardzo mi się to nie podobało.
Cieszę się, że Kliczko wygrał, a całą walkę się z tego powodu emocjonowałam hehe:)

Co do Wladimira to kojarzę go poprzez związek z piękną Hayden. Wyglądają mega. Ona taka kruszynka on wielki i potężny:)



A co u mnie? U mnie tak:) : mama ma urodziny więc objadam się ciastami, popijam to drinkiem odchudzającym Therm Line i jeszcze czeka na mnie pyszne Karmi kawowe więc luzik. Chłopaki (synek ze swoim tatą) bawią się na sankach na dworze, wczoraj ulepili 3 bawłany, gdzie co roku ja musiałam lepić bałwana i jestem pod wrażeniem:)
I jeszcze co muszę dodać: oblałam prawko już drugi raz. Buuuuuuuuuu.

Miłego dnia:)

poniedziałek, 13 lutego 2012

Walentynki.

Post dzisiaj mało oryginalny, wybaczcie, ale o czym innym dzisiaj pisać? Ciekawa jestem jak spędzicie walentynki i na co romantycznego stać zakochanych chłopaków. Ach... Nie rozumiem tez co złego widzą przeciwniczki walentynek, to takie urocze święto, kiedy mozna okazywać miłość, która jest wszędzie, w domach, w sklepach, na ulicach...:)
Mój M. jeszcze śpi, jest chory i ma zwolnienie, ale nie spodziewam się żadnych porywów z jego strony. Dobrze go znam i niestety nie jest takim romantykiem, chociaż nie mogę narzekać, bo codziennie okazuje mi miłość na wiele sposobów i nie boi się mówić "kocham", dlatego walentynki jakoś przeboleje, kiedy nie zdarzy się nic fajnego. Przypomniało mi sie, że w tamtym roku dostałam czekoladki i grubą książkę kryminalną hehe:) Ale akurat mnie to ucieszyło.
Co do prezentów zrobiłam je sobie sama, oto one:


botki kopytka wylicytowane na allegro, nie jest to szczyt moich marzeń, ale za niską cenę może byc, za to niedługo wam pokażę fantastyczne koturny, ale zdjęcia mam na telefonie i nie chce mi się przerzucać


kolejna moja wygrana licytacja na all, brakuje mi czarnych spodni, mam wszystkie odcienie niebieskiego, kocham jeansy w tym marmurki, a brakuje mi czarnych. Jedynym "ale" jest to, że przybyło mi kilka kilo a taki fason to podkreśli, niestety nadal objadam stresy kupą jedzenia, a nie wiem czy nie lepiej będzie kupić sobie jakieś tabletki uspokajające:)

Jeszcze żadnej z tych rzeczy nie mam, dopiero przyniesie mi listonosz, więc czekam i czekam:)

TUSZ MAYBELLINE
Chyba pora na recenzję: nie jestem zadowolona do końca.
plusy:
fajnie pogrubia rzęsy
łapie wszystkie rzęsy od nasady po końce
jest trwały

minusy:
pieką mnie oczy jak się tylko dotknę
nie umiem sie malować taką szczoteczką!!!! Zawsze wybieram wielkie i grube bo są fajne, ale wygiety łuk to dla mnie teraz spore wyzwanie hehe:)


Dzisiaj to wszystko, życzę Wam udanych walentynek wraz z ukochanymi osobami:)

wtorek, 7 lutego 2012

:)

Hej:)
Ależ mam dzisiaj lenia. Nic kompletnie nic nie chce mi się robić. I dlatego siedzę na allegro i wynajduję kolejne ciuszki i jestem na dobrym tropie:) Przy okazji wystawiłam kilka swoich ciuszków, w których nie będę chodzić bo :
a) są za duże
b) są za małe
c) mam już takie :)

Wczoraj listonosz przyniósł mi marynarkę z all. Używaną firmy Zara. Ale niestety sprzedaję, nie w moim guście. Oczywiście widziałam co kupowałam ale mi się odmieniło. Cała ja. Dzisiaj też był, aż mi głupio, że tak prawie codziennie do mnie lata przez te śniegi, ale taką ma pracę, nie? Dzisiaj mi przyniósł haremki niebieskie (miały być błekitne) ale ogólnie ok, może wkrótce cyknę jakąś fotkę.
Poza tym robię sobie kurację jogurtami Activia. Kupiłam sobie 5 podwójnych opakowań na zapas i codziennie wcinam po dwa :) Ale i tak czuję się strasznie ciężko, brakuje mi energii, czuję się gruba itd. Próbuję coś z tym zrobić ale jakoś mi nie idzie, brak efektów mnie bynajmniej nie mobilizuje a przydałoby się zrzucić przynajmniej z 5 kilo, bo już na wiosnę wyjeżdżam nad morze.
Kolejne nowości to tusz Maybelline Falsies Volum Express (nie wiem czy dobrze napisałam) bo jako łowczyni promocji wychaczyłam go w cenie 16,65. Zresztą wszystkie tusze Maybelline były w promocji i miałam jeszcze chęć na One by One ten różowy, ale nie będę kupować na zapas.

Przyszły mi też zielone rurki z zamiany na szafie są świetne jednak na mnie zbyt opięte i musiałam je wystawić, ale mam nowe fajne skinny z przetarciami i muszę się nimi zadowolić.
To tyle z moich zakupowych szaleństw:) Miłego dzionka.

moje rurki


rurki z wymiany, które musze sprzedać:(

środa, 1 lutego 2012

Kosmetyki

Hej hej!
Ależ jest zimno na dworze. Rano termometr pokazywał -19stopni. Aż się nie chce nogi wystawiać za drzwi:)
Wczoraj mimo wszystko byłam na zakupach i upolowałam kosmetyki. Kupiłam sobie dwa szampony Elseve w śmiesznej cenie promocyjnej: 6,19:) Stosowałam już kiedyś kilka szamponów z tej serii, ale tych co kupiłam jeszcze nie.





Kolejny kosmetyk to Slim Extreme 3D. Serum do biustu. Muszę się przyznać, że nie udaje mi się regularnie smarować piersi, ale serum ma tak dobre recenzje, że rozochoczona musiałam je kupić. Kolejny niedrogi produkt z dobrymi recenzjami.



Myślałam też nad serum wyszczuplającym tej firmy, ale na razie mam 1,5 opakowania serum z Yves Rocher tylko szkoda, że nie smaruję się nim codziennie:) Mam po prostu tak, że nie lubię monotonii i codziennie lubię się smarować czymś innym.
Idę pic kawkę.
Buziaki:)