poniedziałek, 13 lutego 2012

Walentynki.

Post dzisiaj mało oryginalny, wybaczcie, ale o czym innym dzisiaj pisać? Ciekawa jestem jak spędzicie walentynki i na co romantycznego stać zakochanych chłopaków. Ach... Nie rozumiem tez co złego widzą przeciwniczki walentynek, to takie urocze święto, kiedy mozna okazywać miłość, która jest wszędzie, w domach, w sklepach, na ulicach...:)
Mój M. jeszcze śpi, jest chory i ma zwolnienie, ale nie spodziewam się żadnych porywów z jego strony. Dobrze go znam i niestety nie jest takim romantykiem, chociaż nie mogę narzekać, bo codziennie okazuje mi miłość na wiele sposobów i nie boi się mówić "kocham", dlatego walentynki jakoś przeboleje, kiedy nie zdarzy się nic fajnego. Przypomniało mi sie, że w tamtym roku dostałam czekoladki i grubą książkę kryminalną hehe:) Ale akurat mnie to ucieszyło.
Co do prezentów zrobiłam je sobie sama, oto one:


botki kopytka wylicytowane na allegro, nie jest to szczyt moich marzeń, ale za niską cenę może byc, za to niedługo wam pokażę fantastyczne koturny, ale zdjęcia mam na telefonie i nie chce mi się przerzucać


kolejna moja wygrana licytacja na all, brakuje mi czarnych spodni, mam wszystkie odcienie niebieskiego, kocham jeansy w tym marmurki, a brakuje mi czarnych. Jedynym "ale" jest to, że przybyło mi kilka kilo a taki fason to podkreśli, niestety nadal objadam stresy kupą jedzenia, a nie wiem czy nie lepiej będzie kupić sobie jakieś tabletki uspokajające:)

Jeszcze żadnej z tych rzeczy nie mam, dopiero przyniesie mi listonosz, więc czekam i czekam:)

TUSZ MAYBELLINE
Chyba pora na recenzję: nie jestem zadowolona do końca.
plusy:
fajnie pogrubia rzęsy
łapie wszystkie rzęsy od nasady po końce
jest trwały

minusy:
pieką mnie oczy jak się tylko dotknę
nie umiem sie malować taką szczoteczką!!!! Zawsze wybieram wielkie i grube bo są fajne, ale wygiety łuk to dla mnie teraz spore wyzwanie hehe:)


Dzisiaj to wszystko, życzę Wam udanych walentynek wraz z ukochanymi osobami:)

1 komentarz:

  1. Mój M też pamięta codziennie o miłości :)
    to mnie cieszy...
    mimo wszystko walentynki też lubie :) i dodatkowo dzien wczesniej mam urodziny :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza.