wtorek, 7 lutego 2012

:)

Hej:)
Ależ mam dzisiaj lenia. Nic kompletnie nic nie chce mi się robić. I dlatego siedzę na allegro i wynajduję kolejne ciuszki i jestem na dobrym tropie:) Przy okazji wystawiłam kilka swoich ciuszków, w których nie będę chodzić bo :
a) są za duże
b) są za małe
c) mam już takie :)

Wczoraj listonosz przyniósł mi marynarkę z all. Używaną firmy Zara. Ale niestety sprzedaję, nie w moim guście. Oczywiście widziałam co kupowałam ale mi się odmieniło. Cała ja. Dzisiaj też był, aż mi głupio, że tak prawie codziennie do mnie lata przez te śniegi, ale taką ma pracę, nie? Dzisiaj mi przyniósł haremki niebieskie (miały być błekitne) ale ogólnie ok, może wkrótce cyknę jakąś fotkę.
Poza tym robię sobie kurację jogurtami Activia. Kupiłam sobie 5 podwójnych opakowań na zapas i codziennie wcinam po dwa :) Ale i tak czuję się strasznie ciężko, brakuje mi energii, czuję się gruba itd. Próbuję coś z tym zrobić ale jakoś mi nie idzie, brak efektów mnie bynajmniej nie mobilizuje a przydałoby się zrzucić przynajmniej z 5 kilo, bo już na wiosnę wyjeżdżam nad morze.
Kolejne nowości to tusz Maybelline Falsies Volum Express (nie wiem czy dobrze napisałam) bo jako łowczyni promocji wychaczyłam go w cenie 16,65. Zresztą wszystkie tusze Maybelline były w promocji i miałam jeszcze chęć na One by One ten różowy, ale nie będę kupować na zapas.

Przyszły mi też zielone rurki z zamiany na szafie są świetne jednak na mnie zbyt opięte i musiałam je wystawić, ale mam nowe fajne skinny z przetarciami i muszę się nimi zadowolić.
To tyle z moich zakupowych szaleństw:) Miłego dzionka.

moje rurki


rurki z wymiany, które musze sprzedać:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza.