piątek, 4 listopada 2011

Gdzie ten weekend?

Hej:)

Jestem straaasznie zmęczona tym tygodniem. Chę już weekendu, chcę odpocząć i zapomnieć o wszystkim. Na szczęście jedziemy do siostry Męża to się trochę rozerwę.
Cóż poza tym? Weekend listopadowy minął dobrze. W niedziele wyprawialiśmy moje urodziny, była rodzinka, było głośno. W poniedziałek byłam w pracy, takiej dorywczej, jednodniowej i to we wcześniej opisywanych żółtych rurkach, które miały do mnie przyjść. Musiałam je założyć pierwszy raz do pracy i okazało się, że są MEGA.
1 listopada już w moje urodziny leżeliśmy plackiem przed telewizorem, ja z gorączką oczywiście, no jakby mnie to miało ominąć, a w przerwie wybraliśmy się na dwa cmentarze.
No i oczywiście mój synuś się rozchorował. Cały tydzień w domu i wiecie co stwierdzam? Że on bez przedszkola strasznie się nudzi.

..............

Wczoraj poświęciłam kilka chwil na przeczytanie bloga Mai Sablewskiej. Nie jestem tam jej jakąś fanką, ale interesuje mnie jako osobowość naszego show biznesu o ile można to tak ująć.



Spodziewałam się, że Maja będzie pokazywała swoje stylizacje, które są dla mnie osobiście super, ale nie, nie ma tam jej zbytnio. Mimo to blog jest interesujący. Będę tam zaglądała.
www.majasablewskablog.pl

Muszę też przetestować maskarę Rimmel, którą Maja opisuje na blogu.
Chociaż w pierwszej kolejności kupię Maybelline, tą z panterkowym opakowaniem, nie pamiętam nazwy. Strasznie mnie kusi:)




Miłego weekendu wszystkim:)

1 komentarz:

  1. Oj jest parę miejsc które powinnam wyćwiczyć ale ze względu na moje wrodzone lenistwo postawiłam na dietę ;p zapraszam częściej ;***

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza.