poniedziałek, 18 lutego 2013

I jak po Walentynkach?

Hej:) Co, jestem nie na czasie, bo piszę o walentynkach? hehe:)
Jak Wam minął ten dzień? Muszę się przyznać, że jeszcze nie miałam czasu ani sił popatrzeć na Wasze walentynkowe posty. Do domu wróciłam dopiero w niedzielę, a dzień Świętego Walentego spędziłam w szpitalu pod kroplówka po operacji:) Chyba dość oryginalnie co? Ale nikomu nie polecam:)
Muszę też pochwalić się prezentem jaki zafundował mi mój M. Nie były to w tym roku kwiaty ani czekoladki tylko.... Nokia Lumia 601. Jestem baaaardzo zadowolona już od dawna chciałam TYLKO ten telefon, bo ma xbox live (to dla synka i M), przeznaczony jest dla osób siedzących często w sieci (to ja!!!) i ma w miarę dobry aparat, więc liczę na ładne zdjęcia, zapewne pamiętacie ile razy dał mi w kość mój aparat, do którego nie mam sił, a stary LG (który w chwili obecnej jest własnością mojego dziecka, kto by pomyślał, że kiedyś małe dzieci będą miały telefony komórkowe!) robił koszmarne zdjęcia. Oczywiście mój kochany syneczek był tez u mnie w walentynki z piękną laurką z serduszkiem dla mamy. Z tego prezentu również się cieszę.
Wiem, że sama się tutaj chwalę hehe, ale w ostatnich latach walentynki trochę przypominają mi dzień, w którym oczekuje się prezentu i pamięci (oczywiście też z kupowaniem prezentów i dawaniem, żeby nie było...) a nie z miłością, czułością itd. W tej chwili najlepszym prezentem była by romantyczna randka z moim M. sam na sam gdzies wyjść we dwoje, bo już ooooooo, dawno nie byliśmy nigdzie we dwoje, zawsze z dzieckiem lub ze znajomymi. Ale sobie wymyśliłam:))))
Uciekam bo muszę trochę odpocząć, jutro mi zdejmują szwy więc mi trochę niewygodnie:) Postaram się tu być znów niedługo:)





Tutaj telefon:)))
Aha, zapomniałam i źle napisałam w poście, wybaczcie, ale w tym roku też dostałam czekoladki na walentynki:)
Buziaki:*

1 komentarz:

  1. Po zdjeciu szwów wszystko bedzie cacy :D ;) ja 2 lata temu po operacji pierwszy dzien mialam urodziny... ;pp

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza.