piątek, 10 sierpnia 2012

MAXI

Hej.
Na dworze nie jest już tak ciepło, można więc wykorzystać inne części garderoby niż szorty i top na ramiączkach. Dla mnie to idealna okazja do założenia mojej ukochanej białej spódnicy w formacie maxi.
Uwielbiam w niej chodzić, czuję się bardzo kobieco i swobodnie. Mój M śmieje się, że wyglądam w niej iście cygańsko :) Takiej spódnicy szukałam przez bardzo długi czas (zaczęłam w tamtym roku hehe), ale ze względu na wzrost nie mogłam dobrać idealnej, bo chciałam długą a nie taką przed kostki. Spódnica ma oczywiście swoje wady, np. tą, że nie wiem jak bym starannie ją prasowała to i tak mi się wygniecie, albo tą, że nie posiada szlufek, przez co mi spada do dołu:) Ratuję się paskiem na gumce:) Ale i tak ją uwielbiam!!!
A co do spódnicy?
Z tym czasami mam problem, bo nie wszystko pasuje. Tym razem postawiłam na prosty morski top z koronką na plecach, japonki (na zdjęciu wygląda jakbym była na bosaka) oraz katankę, którą dostałam od siostry i którą musiałam przeprosić, bo cisnęłam ją gdzieś na dno szafy, a teraz wisi na honorowym miejscu hehe:)
A teraz biorę się za porządki i uciekam. Miłego oglądania i miłego weekendu Wam życzę!!!
Buziaki:*










4 komentarze:

  1. Dla mnie maxi to ewidentnie na upały długość! :) Twoja biala jest przesliczna. buziaki, u mnie nowy wpis, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuje za miły komentarzyk ;)
    Uwielbiam jeansowe kurteczki ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna kurtka :)

    dopiero zaczynam: www.cocomints.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. typowo letnie, luźne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza.